"Parker Rain" Anna Wolf
Ostatnio (przy okazji lektury książki "Parker Rain" Anny Wolf) zastanawiałam się dlaczego co raz częściej opisy znajdujące się na okładce z tyłu książki zdradzają tak wiele z jej fabuły stając się wręcz jej spoilerem.
Ja najczęściej czytam opis książki dopiero po zakończeniu całej lektury. Lubię niewiadome, lubię nie wiedzieć zupełnie nic o danej książce, lubię czuć zaskoczenie, emocje, niepewność. Lubię też poznawać bohaterów krok po kroku bez wskazówek, drogowskazów, co bohaterowi się przetrafi, kogo spotka na swojej drodze, jakie dylematy będą przed nim postawione.
Opis "Parker Rain" zdradza zdecydowanie za dużo.
I jeśli jeszcze nie czytaliście książki to opis zostawcie na sam koniec. Inaczej odbierzecie sobie przyjemność stopniowego poznawania losów bohaterów.
Sama książka należy do tych 'lekkich' i chyba nieco 'przewidywalnych' przedstawicieli gatunku. Nie sprawiło to jednak, że była nudna, a wręcz przeciwnie czytałam ją z lekkością i ogromną chęcią. Oczywiście nie każdy gustuje w takiej literaturze, ale kto zna mnie chociaż trochę wie, że w moim przypadku granica między zamiłowaniem do kryminałów i thrillerów a romansów i obyczajówek jest ulotna. Zatracam się i w jednych, i w drugich z równie wielką przyjemnością.
'Parker Rain' był dobrą książką na koniec trudnego dnia. Pozwolił oczyścić umysł, wyłączyć trudne myśli i poprostu czytać. Może przez to, że historia ta jest trochę oderwana od rzeczywistości, trochę banalna, trochę (jak już wspominałam) za bardzo przewidywalna?
Muszę jednak przyznać, że polubiłam bohaterów. Zwłaszcza Parkera. Czułam, że wcale nie jest tak zły jak mogłoby się wydawać. Corina natomiast to w pewnym sensie duża dziewczynka. Niby twarda, a jednocześnie słaba i krucha. To głównie jej zachowanie doprowadziło mnie do opinii, że książka pełna jest banalnych i nierzeczywistych wydarzeń, ale nie potrafiłam jej nie kibicować, a chwilami nawet współczuć.
Całokształt książki odbieram pozytywnie. Mimo braku spektakularnych zwrotów akcji nie mogłam narzekać na czytelniczą nudę. To naprawdę dobra książka na spędzenie długiego jesiennego wieczoru.
Zatem polecam!
Tylko pamiętajcie! Nie czytajcie opisu!
🔥
Komentarze
Prześlij komentarz